Reprezentacja Walii wyrwała remis w pierwszym meczu mistrzostw świata z USA (1:1), a wielka w tym zasługa Garetha Bale'a, który doprowadził do wyrównania w końcówce. To pierwszy gol Walii na MŚ od... 64 lat. Nic więc dziwnego, że były gwiazdor Realu Madryt jest komplementowany w swoim kraju.
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli Amerykanie, a to za sprawą Timothy'ego Weaha, który zdobył bramkę w 36. minucie meczu. Syn legendarnego Geroge'a Weaha (zdobywca Złotej Piłki w 1995 roku, a obecnie prezydent Liberii – red.) pewnie wykończył piękną akcję całego zespołu:
Gdy wydawało się, że Amerykanie zgarną trzy punkty, sprawy w swoje ręce wziął Gareth Bale. Były piłkarz m.in. Tottenhamu i Realu, a obecnie zawodnik Los Angeles FC w 82. minucie meczu wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1.
– W pierwszej połowie oni grali dobrze, a my słabo. Trener zmienił kilka rzeczy i to zadziałało, bo pokazaliśmy charakter, jak na Euro. W drugiej połowie nasza gra była fantastyczna, dzięki temu nabierzemy pewności siebie – powiedział Bale w rozmowie z telewizją ITV.
��������������������!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 21, 2022
Poklepane! Timothy Weah otwiera wynik spotkania USA - Walia! ��
�������������������� �� https://t.co/WmGGEclRaO#Mundialove pic.twitter.com/71JRcGtSx3
Na kłopoty? GARETH BALE! ⭐
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 21, 2022
Walia doprowadza do remisu w starciu z USA! ��
�������������������� �� https://t.co/WmGGEclRaO#Mundialove pic.twitter.com/qoj2koxuEF
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!